Paweł Tkaczyk – budowanie silnej marki (wywiad)

Mówca, Właściciel firmy MIDEA autor książki Grywalizacjia, bloger i bardzo pozytywny człowiek. Prowadzi stronę paweltkaczyk.com. na której dzieli się swoją wiedzą. Informacje jakie przekazuje pełne są przykładów, oraz historii o których wspomina. Firma jaką prowadzi, zajmuje się budowaniem silnych marek, więc jeśli ktoś jest zainteresowany tym tematem warto tam choćby zerknąć 🙂

Poniżej prezentuję Wam wywiad, jaki udało mi się przeprowadzić 
z Panem Pawłem. Będzie zabawnie i bardzo pozytywnie, a więc do dzieła 🙂



1. Co było najważniejszą przyczyną sukcesu jaki Pan osiągnął?

Hmm… Jest takie ćwiczenie: ustawia się ludzi pod ścianą i daje im monetę. Prosi się ich, by rzucili monetą i zgadli, co wypadło. Jeśli zgadną, mogą zrobić krok do przodu. Jeśli nie zgadną, pozostają w miejscu. Ćwiczenie powtarzamy dopóki ktoś nie dojdzie do przeciwległej ściany. A potem pyta się ludzi – czy ich miejsce w tym specyficznym „wyścigu” to kwestia szczęścia czy umiejętności? I ludzie, którzy zrobili mało kroków twierdzą, że zgadywanie wyniku rzutu monetą to czyste szczęście. Tymczasem ci z drugiego końca pokoju odpowiadają „Oczywiście, że to moje umiejętności, czuję monetę lepiej niż inni!”

 
Ludzie sukcesu mają tendencję do przeceniania własnej roli w procesie dochodzenia do miejsca, w którym się znaleźli. Więc ja, świadomy tego skrzywienia poznawczego, powiem skromnie: przypadek, dobrzy ludzie wokół mnie, bycie we właściwym miejscu o właściwym czasie. Nie mam nadludzkich umiejętności i każdy, kto stanąłby w moich butach osiągnąłby coś podobnego.
 
 
2. W jaki sposób motywuje się Pan do działania?
 
Nie mam jakichś specjalnych technik motywacyjnych. Po prostu bardzo lubię moją pracę. Kręci mnie uczenie się nowych rzeczy, tak samo jak przekazywanie tej wiedzy innym. Obie te rzeczy są połączone. Do tego moja praca, doradztwo, wymaga ode mnie, żebym cały czas „trzymał rękę na pulsie”. To jest dla mnie motywacja. Zadowoleni ludzie, którzy korzystają z tego, czego się nauczyłem.
 
 
3. Co powiedziałby Pan sobie 5 lat temu?
 
„Nigdy nie mów nigdy” 😉 Kiedy myślimy o sobie w przeszłości (pięć, dziesięć lat temu) pierwsze, co przychodzi nam do głowy to „ale byłem głupi”. Kiedy myślimy o sobie dziś, w głowie mamy „ale się nauczyłem, teraz to już ogarniam”. Prawda jest taka, że uczymy się całe życie. Wszystkiego. Są rzeczy, emocje, których nie da się sobie wyobrazić „z góry”. Jak miłość rodzica do dziecka – niby doświadczasz jej całe życie, ale dopiero posiadanie własnych dzieci uświadamia Ci, jak bardzo wyobrażenie tego stanu różni się od rzeczywistości. Tak samo jest z zarabianiem dużych pieniędzy czy… traceniem dużych pieniędzy. Z rozwodem, utratą bliskiej osoby – wszystko to najpierw sobie wyobrażamy a potem, kiedy przeżywamy, okazuje się zupełnie inne. 100% ludzi w dniu ślubu twierdzi, że nie zamierza się rozwieść. Pięć lat później niemal połowa z nich jest po rozwodzie… Jeszcze później okazuje się, że nie było to takie straszne – ba, niektórym pomogło pójść w życiu dalej. Zatem: pięć lat temu nie podejrzewałem, czym będę się zajmował dzisiaj. Myślałem, że doradztwo, życie w drodze to taka odskocznia od tego, co robiłem wtedy. Cóż, myliłem się. Nie pierwszy i nie ostatni raz.
 
 
4. Czy według Pana, Polacy potrafią być przedsiębiorczy i jednoczesnie pozytywnie nastawieni do biznesu?
 
Jesteśmy przedsiębiorczy. „Polak potrafi!” nie jest dla mnie tylko pustym sloganem. Umiemy rozwiązywać problemy w sposób bardzo kreatywny – szczególnie postawieni pod ścianą. Z tym pozytywnym nastawieniem do biznesu… też jest coraz lepiej. Większość dzisiejszych nastolatków (jakieś 70% w ostatnim badaniu, jakie czytałem) chce w jakimś punkcie swojej przyszłości prowadzić własną firmę. Wydaje mi się, że wyrastamy już z tego światopoglądu, że kapitalista równa się wyzyskiwacz i oszust… Cieszy mnie to.
 
 
5. Jakie kroki należy poczynić, by osiągać w życiu sukces?
 

Tego nie wiem. Czytałem kiedyś poradnik, w którym było pytanie, jakie kroki należy poczynić kiedy goni Cię lew. Odpowiedź brzmiała „jak najdłuższe”. Z tym Cię zostawię – jestem ostatnią osobą, która czuje się władna powiedzieć komuś, jak ma osiągnąć swój sukces 🙂

 
 
Myślę, że powyższy przykład podejścia do życia, nastraja bardzo optymistycznie. Poprzez zdrowe emocje w stosunku do swojej pracy, oraz pokorę w działaniu, mamy gotową receptę na sukces. Dzięki swojemu humorowi, oraz pracy na sobą Pan Paweł Tkaczyk może pochwalić się wieloma sukcesami, które udało mu się osiągnąć. Zaś my sami, możemy czerpać z tego mnóstwo inspiracji 🙂
 
 
Pozdrawiam mega pozytywnie Paweł Zieliński 


Jeżeli chciałbyś być na bieżąco zapraszam Cię do polub mnie na facebooku 🙂 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *