Postanowiłeś już, czego nie postanawiać? :)

Mnóstwo osób w niedługim czasie stworzy listę celów, które chcieliby zrealizować w nowym 2015 roku. Będzie mnóstwo postanowień, obietnic, oraz motywacji do działania. Będzie postanowienie mówiące o naszej sylwetce, zdrowiu, finansach oraz mnóstwie innych rzeczy jakie chcielibyśmy zmienić w naszym życiu. Wiele osób będzie o tym mówić w radiu, telewizji i wśród zwyczajnych rozmów. Rodzina będzie Cię namawiać do tego byś rzucił palenie, zaczął uprawiać sport i poszukał wreszcie pracy. Nowy rok będzie dla Ciebie czasem nowości, oraz wszystkiego co wiąże się z tym słowem.

Świeżość
Inność
Rozkwit
Początek


Czy jednak na pewno tego chcesz? Kolejnych obietnic będących spełnieniem marzeń wszystkich wokoło. Czymś co straci dla Ciebie sens po kilku tygodniach od rozpoczęcia działania. Mnóstwo ludzi na świecie postanawia, że od nowego roku zrobi „to i to”, lecz robią to tylko i wyłącznie dlatego, że INNI tak robią. Chcą udowodnić sobie, że i oni są w stanie podjąć wyzwanie, bez względu na pracę jaką muszą wykonać. Wujek kupuje nowy samochód? w takim razie i mnie będzie stać. Wszyscy wokoło tracą na wadzę, uprawiają sporty itd? W takim razie i ja zaczną od jutra biegać. Konsekwencje podejmowania takich decyzji widać bardzo szybko. Jesteśmy poddenerwowani, mamy dosyć pytań o rezultaty, zaś po kilku dniach okazuje się, że kontuzji i urazów można nabawić się niekoniecznie będąc sportowcem. Na własnej skórze przekonałem się, że podejmowanie wyzwań pod wpływem chwili wcale nie oznacza, że te wyzwania są dobre. Nie uda mi się nauczyć języka obcego w jeden dzień czy rozpocząć biegania od 20 kilometrowej trasy, z bywało i tak 🙂 Bez względu na znaki na niebie i Ziemi, które mówiły mi, że postanowienia noworocznego nie da się podjąć pod wpływem chwili i tak zaczynałem działać, tracąc czas i nerwy na próbę doprowadzenia wszystkiego do końca. 




Chcesz mieć mnóstwo satysfakcji ze swojego życia i cieszyć się każdym dniem? Rozpoczynaj wyzwania cały rok. Pod koniec roku, na początku, w lecie, zimie i na jesieni. Bez względu na dotychczasowe osiągnięcia, porażki i sukcesy wiedz, że możesz działać CAŁY ROK! Nie ogranicza Cię pora roku, miesiąc czy dzień tygodnia. Jeśli będziesz miał wystarczająco dużo motywacji możesz rozpocząć działania w dowolnym momencie. 


A jak TY chcesz wykorzystać nowy 2015 rok? 🙂

6 myśli na “Postanowiłeś już, czego nie postanawiać? :)”

  1. 2014 byl niesamowity – dopiero niedawno znalazlam swoja liste postanowien na ten rok i szczerze powiedziawszy … doszlam do wniosku, ze taka lista DO ZROBIENIA/DO ZOBACZENIA powinna byc tylko wskazowka, drogowskazem. Czyms, co mozemy dowolnie zmieniac w momencie, gdy poczujemy taka potrzebe. Bo slepe spelnianie planu (dla samego planu) mija sie z celem.

    Pawle, Happy New Year !!!!

  2. Zastanawiałam się dzisiaj, czy ma sens robić noworoczne postanowienie i widzę, że nie ma 😉 W ostatnim roku postanowiłam sobie, że będę w życiu bardziej spontaniczna i przyznaję, że wyszło mi to na dobre ale jest to postanowienie, którego postęp bardzo trudno zmierzyć. Dlatego tak naprawdę postanowienia robię sobie od np. lutego, zmieniam nawyki od środy i zaczynam się uczyć nowych rzeczy od wtorku. Bo kiedy robię tak jak większość populacji, to już w styczniu zarzucam postanowienia noworoczne, a nowe rzeczy robię przez jeden-dwa tygodnie. Trzymanie się innych dat i terminów sprawia, że niektóre rzeczy robię wytrwale do dnia dzisiejszego jak np. sport. Taki mój przepis na powodzenie 😉

  3. I właśnie oto chodzi 🙂 By nie zmuszać się do niczego, lecz podążać swoim rytmem.
    Jeśli potrzebujemy planu szczegółowego robimy go, jeśli zarys będzie wystarczający też dobrze.
    Grunt, to realizować swoje postanowienia i rozwijać się, zaś ślepe trzymanie się wszystkich terminów zostawmy innym, bo elastyczność też jest ważna 🙂

    Pozdrawiam mega pozytywnie

Skomentuj Paweł Zieliński Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *