Dorosłość to……?

Dawno Dawno temu myślałem, że dorosłość to odpowiedzialność, możliwość robienia rzeczy o jakich marzyło się w przeszłości, swoboda i duże uniezależnienie od innych.
Teraz widzę, że to nie prawda. „Dorośli” nie pozwalają sobie na wiele bo „tak nie wypada” „bo to nie przydatne”, „bo przecież nikt tego wcześniej nie robił” i tak dalej.
Miliony ludzi nie spełnionych zawodowo, życiowo, i żyjących w sposób podyktowany przez społeczeństwo.
Setki zakazów, nakazów oraz „umoralniaczy” w postaci dziwnych poglądów i uzasadnień typu
„Bo tak”  „bo taka jest tradycja”.
Owszem trzeba szanować przeszłość, ale musimy tworzyć również przyszłość! 🙂
I właśnie dlatego powinniśmy żyć dokładnie tak by nasza dorosłość była pełna radości, satysfakcji z tego co robimy oraz pełnego zadowolenia bez względu na zdanie innych „dorosłych”

Bądźmy sobą, róbmy to co lubimy i pokażmy ludziom, że by być dobrym człowiekiem nie musimy postępować według dobrze znanych wszystkim schematów, które działają tylko ze względu na to, że bezsensownie je podtrzymujemy 😉
Każdy schemat może być zmieniony i udoskonalony. Poza tym każdą rzecz możemy zrobić na kilka sposobów a do szczęścia dojść różnymi drogami. Niekoniecznie takimi, którą idą miliony ludzi każdego dnia bez żadnego zastanowienia. Idźmy swoją własną drogą, w której drogowskazami będą nasze przeczucia, a celem Spełnienie 🙂

Pozdrawiam serdecznie i trzymam mocno kciuki za wszystkich !! 🙂 🙂

                                                                                                                        Paweł

5 myśli na “Dorosłość to……?”

  1. A ja jeszcze jakoś nie potrafię czuć się "dorosła", przynajmniej pod względem "to nie wypada". Jeśli takie zachowanie nie jest zakazane, to co znaczy nie wypada? Jeśli komuś coś nie odpowiada, postąpiłby inaczej, ok, może według niego tak powinno być, jego życie i może tak postępować. Ale ja w moim życiu mogę robić to co ja chcę :D.

  2. "I właśnie dlatego powinniśmy żyć dokładnie tak by nasza dorosłość była pełna radości, satysfakcji z tego co robimy oraz pełnego zadowolenia bez względu na zdanie innych "dorosłych" " – zgadzam się z Tobą i właśnie uczę się tej odporności na krytykę, komentarze itd. Bo wiadomo że nigdy wszystkich się nie zadowoli, niektórzy już tak mają że potrafią obgadać wszystkich i za wszystko 😉 nic się na to nie poradzi, trzeba to olać 🙂

    Aktualnie powtarzam sobie w takich sytuacjach coś w stylu "ludzie i tak znajdą powód do gadania, a jeśli żadnego nie ma to go sami wymyślą" i dalej robię swoje 😉 czasem są gorsze chwile, ale one na szczęście nie trwają wiecznie 🙂

  3. I takie podejście mi się podoba 🙂 Powinniśmy szanować innych, ale postępować według własnych norm i przekonań. Chwile złe i te które będą ciężkie również należą do naszego życia, ale to MY definiujemy jakimi cechami nasączymy dalsze losy czy negatywnymi czy jednak pozytywnymi, które możemy "wytwarzać" za każdym razem.
    Pozdrawiam Paweł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *